Po skończony zebraniu poszłedłem do swojego pokoju i poszedłem wcześnie spać bo tak jak mówił ojciec, mam jutro rano wyruszyć.
Rano wstałem ubrałem się i poszedłem na dół, wychodząc zza zakrętu wpadłem na Angelę.
-Bardzo pszepraszam....-wyjąkałem zawstydzony.
(Angela?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz