- W pałacu. Znalazłam cię przed drzwiami. -Powiedziałam spokojnie, wysokim głosikiem.- Poczekaj tu, pójdę do medyczki powiedzieć, że się obudziłaś. Niedługo wrócę. -Powiedziałam i zeskoczyłam z krzesełka na którym siedziałam. Wybiegłam z komnaty. Po chwili wróciłam, ciągnąc medyczkę za rękaw.
(Alyson?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz